https://allegro.pl/oferta/mech-steel-wa … bi_m=reco&

Ogmios napisał:

Mam starą podstawkę, Kompendium i Aerotecha. Jak się znajdzie chętny to można zagrać treningowo na razie żetonami; jak mi się SzymSoko odezwie w sprawie druku 3d to może będą figurki, a nawet teren 3d jak przeglądałem jest możliwy. Być może ktoś ma nowego BT, bo niedawno była reedycja?

Jak przeglądam pdfy to potencjalnie można zagrać mini kampanię, połączyć z RPGiem, a nawet zagrać rozbudowaną ekonomicznie kampanię wplecioną w jakiś większy konflikt.

Jak ktoś nie zna to Battletech jest systemem bitewnym (właściwie planszówką, bo załączone mapki są heksowe, ale można też grać na stole z miarką i makietami) do walk głównie Mechami (pilotowane kilkunastometrowe roboty), plus ew. pojazdy/piechota/piechota w pancerzach/artyleria/lotnictwo/okręty/statki kosmiczne; u podstaw systemu prościutka mechanika 2k6 i trochę głupawy pomysł, że pancerz to hp-ki (ale się sprawdza), zasady rozbudowane na trzy poziomy (podstawowe, turniejowe i opcjonalne). Przez kilka edycji powstało ok 6000 jednostek do wyboru (właściwie to może z tysiąc, bo reszta różni się tylko wariantem uzbrojenia; na pewno ponad setka modeli Mechów jest), dla hardkorów można konstruować własne. Tu ciekawostka: właściwie nie ma problemu by grać Mechem ze starej edycji (być może jakieś kosmetyczne zmiany, aby updejtnąć kartę), ba fluffowo to nawet wskazane - toczy się klikuset letnia wojna galaktyczna między wielkimi rodami i każdy Mech jest na wagę złota; w jednostkach najemników często zdarzają się takie stare połatane przekazywane pokoleniowo maszyny.

Z minusów to może to, że bitwy trochę potrafią trwać (zależy ile sprzętu na planszy; w ubiegłą niedzielę grałem na zlocie Battletechowców 2 na 3, to zeszło nam się jakieś 1.5h, a i to było szybko, bo jednego z pary odstrzeliliśmy w połowie przez eksplozję amunicji i potem można było się bawić 3/1 w osaczanie wrednego skaczącego typka). No i pierdylion zasad opcjonalnych i podręczników do ogarnięcia, jakby się chciało wycisnąć maksimum, zwłaszcza w trybie kampanijnym z rozwojem technologicznym (turniejowe zasady pozostawiają pewien niedosyt).

Wczoraj testowałem z młodzieżą starą podstawkę Batlletecha z figurkami, którą uzyskałem z wymiany za paczkę nadmiarów kart do Star Warsów. Nienajgorszy handel, po pewnych oporach przy tłumaczeniu zasad dzieciaki wkręciły się, będziemy ciągnąć dalej. Będę miał czas wyremontować figurki do DBA...

Rozegraliśmy scenariusz, gdzie samotny ciężki mech musi się przebić do swoich przez kilka wrogich lżejszych. Oryginalnie był po bitwie już uszkodzony, ale z racji dodatkowego gracza i lekkiego mecha u wroga, uznałem, że powinien być cały. Strona z przewagą liczebną 5:1 beztrosko uznała, że wygraną ma w kieszeni, po czym mina im zrzedła, jak się okazało, że ich broń ledwo drapie po pancerzu, a wróg mocno oddaje uzbrojony w sumie jak ich trzy mechy. Cała bitwa skończyła się jednak przed czasem po fartownym trafieniu krytycznym w kokpit ciężkiego mecha, które zabiło pilota. W kampanii byłaby to niesamowita gratka na uzyskanie prawie nie śmiganego ciężkiego mecha. Potem graliśmy free for all, nie udało się dograć. Ale po tym przetarciu zasad myślę ze dwie bitwy da się rozegrać w piątki.