Również w piątek parę godzin wcześniej rozegrał się inny mecz w którym także wzięły udział orki Ciastka. Na polu bitwy towarzyszyli im dwa razy CSM. Jedna frakcja należała do mnie. Druga do nowego gracza kampanii Bartka. Wylosowaliśmy scenariusz escalating skirmish. Ustaliliśmy pozycje startowe i podzieliliśmy odziały na pół. Zaczynamy grę. W pierwszej turze graliśmy pasywnie. Tylko wszyscy się ostrzelali. Bartek zdobył first blooda. Ciastek stracił lootasa. W drugiej turze Ciastek dostał wsparcie. Orkowie wyszli na plecy Bartka. Zastrzelił jednego Bartkowego CSMa. Orkowie strzelali też do mnie ale bez skutecznie. Moja wieżyczka bolterowa rozwaliła drugiego lootasa. Ani mi ani Bartkowi nie weszli rezerwiści. Tura trzecia. Boss orków zbliża się do Bossa Bartka. Jego CSM z rezerwy wychodzą orkom za plecy. Bartek rozwala painboya i paru chłopaków. Ja ciągle bez rezerw. Gram w cztery modele. Ale zabijam ostatniego lootasa i niszczę koptera. Tura czwarta. Ciastek szarżuje Bartka i zabija mu bossa. Thraskull sam odnosi ranę. Bartkowi CSM rozstrzeliwują kolejnych boyzsów. Ja wreszcie dostaje swoje posiłki. Zabijam wrogiego csma. Tura piąta. Ciastek decyduję się uciec resztką sił. Ja bez żadnych strat rozwalam czterech wrogich CSM.
Bartek zostaje z jednym modelem. Ale gra dalej. W szóstej turze rozwalam ostatniego z renegatów CSM i wygrywam.

Bez żadnych strat zdobywam 20 RP i 1 Renowna. Ciastek też wychodzi bez strat. Zdobywa 15 RP i chyba też 1 Renowna. Bartek traci trzech CSMów. Po wykupieniu strat zostaje mu 5 RP i 1 Renown.

W sobotę dwa tygodnie temu odbyła się kolejna potyczka CSM vs. CSM. Tym razem zwyciężyli CSM - ale ci drudzy.

Graliśmy misję w obronę trzech punktów bazy. Ja byłem broniącym. Peper grał dość zachowawczo, nie chcąc wystawiać swoich wojowników na zasięg zaklęć mojego czarownika. Dodatkowo miał utrudnione zadanie tym, że czarownik pilnował dwóch punktów bazy ukrytych skrzętnie na piętrze opuszczonego magazynu. Mimo tego udało mu się zadać mi większe straty niż ja jemu. Głównie przy pomocy kolesi z lascannonem i wyrzutnią rakiet, strategiczne ustawionymi na szczycie ruin fabryki. Ja zniszczyłem jego wieżyczkę w pierwszej turze i ostrzelałem paru kultystów.

Jedyną ofensywę podjął szef bandy Bucherów. Skradł się na moją lewą fankę trzymając się poza zasięgiem czarów. W piątej turze udało mu się wskoczyć do bunkra, gdzie moi kultyści pilnowali trzeciego punktu bazy. Kultyści walczyli dzielnie z czempionem Nurgla. Nie ustępowali do ostatniego, broniąc stanowiska. Niestety ostatecznie polegli w nierównej walce, a terminator zniszczył broniony punkt bazy.

Po siódmej rundzie skończyliśmy rozgrywkę.

Mój wynik: +2 Renown +21 RP
Straty: 1 Kultysta i 1 Chaos Space Marine

Ostatnio edytowany przez Modron (2017-04-23 18:08:47)

W sobotę podczas fantastycznej biblioteki razem z Ciastkiem rozegraliśmy bitwę w kampanijne KT. Graliśmy na nowych makietach w scenariusz Possesion.
Ciastek zaczynał i dzięki dobremu miejscu startowemu szybko kontrolował dwa artefakty. Moje modele oprócz pierwszego artefaktu musiały sporo się na biegać żeby zdobyć cokolwiek. Ciastkowe orki pomimo kilku rund wymiany ogniem nie były w stanie zdjąć z pola bitwy żadnego mojego modelu. Ja natomiast wykosiłem blisko osiem wrogich zielonoskórych. Cały czas Ciastek miał przewagę w ilości kontrolowanych artefaktów. Co zmusiło mnie do szturmu bossem. Który zmasakrował mniejszych orków i wszedł w zwarcie z orkowym szefem. Po dwóch rundach przepychanek orki oblały test morale i uciekły z pola walki.

Chaos Wygrał.

Zdobyłem 2 Renown i 21 RP