MGF

Forum Mińskiej Gildii Fantastyki


#1 2016-12-09 22:47:13

 Norbert

MOD

Skąd: MMz
Zarejestrowany: 2013-02-25
Posty: 698
Punktów :   

Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

Dziś miała miejsce bardzo przyjemna potyczka. Poniżej krótkie streszczenie.

Fanowski Kill Team 250 pts Orki vs Ordo Malleus
Misja Possesion ( 5 relikwi rozłożonych na stole, wygrywa gracz który na koniec meczu nosi ich więcej).
Losowa długość rozgrywki.
Mapa upchana po brzegi budynkami i przeszkadzajkami. Niektóre makiety leżały bezpośrednio jedna obok drugiej. Dało to niezły efekt.

Inkwizytor lepiej się przygotował i wybrał ćwiartkę stołu z teoretycznie większą ilością fantów. Dzięki wrodzonemu geniuszowi wmanewrował orki aby rozstawiły się pierwsze i trochę rozciągnęły swoje linie. Akolici zebrali się wszyscy niemal w jednym punkcie wokół Jokaero licząc na jego wsparcie.
Bitwę zaczęły wyrywne orki. Motorek i śmigłowiec rzuciły się biegiem w kierunku dwóch najdalej wysuniętych relikwii. Jedną relikwię złapali już podczas rozstawienia "boysy z bunkra".
Mimo zapewnień Ciastka że jego motto to „daka daka i do przodu” to bitwa wyglądała na ściganie tchórzliwych zielonoskórych po różnych norach i powolne wybijanie tych z nich co jakimś cudem noszą relikwie. Na szczęście nad akolitami inkwizytora czuwał chyba sam imperator, bo kosmiczna małpa którą przywlekli ze sobą od początku starcia zwiększyła zasięg ich giwer o 12’’ --> moc.  Ale nie od początku wyglądało to aż tak różowo dla imperialnych. W pierwsze dwie tury zieloni dopadli do 3 relikwii i zaczęli z nimi spieprzać na skraj pola bitwy. Pod koniec tury 4 wynik w relikwiach wynosił 3:1 dla xenosów. Udało mi się ustrzelić ich motocykl i zranić bossa który jak tylko złapał swojego fanta, to zabunkrował się za wrakiem Land Raidera tak, że „ni hu hu” nie było go widać do końca walki. Ale orkokopter miał giga farta i uciekł z relikwią która powinna być moja .  Ja w tym czasie złapałem tylko jedną relikwie do której musiałem się wspinać przez dwa piętra.
Tura 5. Udaje mi się w końcu dobiec do pozycji z których mogę ostrzeliwać pochowanych w bunkrach orkowych złodziejaszków. Jeden z moich akolitów dobiega też do relikwii nr 5 (niby mógł tam być wcześniej ale wpadł w panikę jak zobaczył śmierć swojego towarzysza i stracił jedną turę). Wynik 3:2 dla xenos i rzut na to czy kończymy starcie. Imperator czuwał i pozwolił swoim jeszcze trochę powalczyć. W turze 6 ekipa kilku akolitów i sam inkwizytor ostrzeliwują bunkier z wszystkiego co mają i udaje się. Te orki co przeżyły uciekają z bunkra o 12 cali i zatrzymują się na krawędzi stołu. W popłochu gubią cenną relikwie. Wynik 2:2 – remis. Orki konsultują z kostką czy gramy dalej. I tak, gramy dalej. Tura siódma. Złodzieje z bunkra zdają morale ale są zbyt daleko aby odbić to co od tury pierwszej przetrzymywali w swoich zielonych łapskach. Teraz ich skarb leży bezpański. Ja też mam do niego za daleko, czyli nikt go już nie zdobędzie. Moi dwaj strażnicy relikwii są bezpieczni. Jedyny pomysł jaki się zrodził w orczej głowie to ugrać remis i się pochować. Jedną relikwię miał boss który od 3 tury rżnie bohatera między rozbitym czołgiem a krawędzią stołu. Drugą relikwie wiózł helikopter i jedyne co mógł zrobić to odlecieć jak najdalej. Prawie mu się udało, ale noszenie relikwii uniemożliwia biegi i turbobusty i tu była moja nadzieja. Kilku strzelców co ostrzeliwało bunkier podbiega do innych okien i hurra. Trzech akolitów widzi fragment helikoptera, na granicy zasięgu i widoczności ale go widzą. 3 strzały z Hot-shot Lasgunów. 3 trafiają, ale to siła 3 do T 5 więc woundują  na 6. Helikopter jest już zarysowany, wystarczy jedna rana, może się uda  i … … i się nie udaje. Albo brak rany albo cover z jinkiem. Wtedy to sam inkwizytor w ostatnim geście unosi ramię do którego podczepiony był psycannon i oddaje z niego 4 strzały. 3 celne. 3 zadają rany. Orczemu pilotowi nie udaje się wyminąć tych pocisków i jego maszyna wylatuje w powietrze upuszczając przy tym relikwie. Kurz bitewny opada. Wynik końcowy 2:1 dla Inkwizycji. Dziękuję wam za uwagę a Ciastkowi za emocjonujące i wyrównane stracie.


"- No przecież do tego służą reguły, rozumiesz? Żebyś się dobrze zastanowił, zanim je złamiesz."
  Lu-tze

Offline

#2 2017-01-02 12:29:35

 PEPER

Członek Zarządu

Skąd: Mińsk Mazowiecki
Zarejestrowany: 2013-02-26
Posty: 1134
Punktów :   

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

Pierwszego stycznia odbyło się starcie killteam 3+ z limitem 250pkt Zaczęliśmy około 18:30 skończyliśmy 22:10.Nasze pole gry było usiane mnóstwem przeszkód i budynków. Dzięki temu cała gra była bardzo taktyczna.

W potyczce udział mieli BloodAngels (Patryczek), Inquisition (Norbert), Chaos Space Marine (PEPER). Graliśmy w scenariusz Possession który polegał na zdobywaniu i kontrolowaniu większości z pięciu artefaktów rozrzuconych po mapie na koniec gry. Oddział Norberta składał się z Inkwizytora i trzynastu akolitów, Patryczek miał Sierżanta i dziesięciu space marinów ja natomiast miałem Aspiring Championa, pięciu kultystów, pięciu chaos space marinów, dwóch chosenów i jednego raptora. Po zażartej wyrównanej grze ,wielkich emocjach ,skaczących termosach ,małp inkwizycji z kosmicznymi bananami, spadającymi marinami wygrałem JA posiadając na koniec gry dwa artefakty. Norbert miał jeden a siły Patryka odniosły za duże straty i ewakuowały się z miejsca potyczki porzucając jedyny artefakt jaki kontrolowali.


https://6inchmove.files.wordpress.com/2010/03/chaos_space_marines_motivator_by_566chris.jpg

Offline

#3 2017-01-07 23:58:01

 Jakubus

Bibliotekarz

Skąd: MMz
Zarejestrowany: 2013-02-24
Posty: 430
Punktów :   
WWW

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

Dziś miało  miejsce  starcie Kill Team 3+ 250pkt pomiędzy Blood Angels (Patryk), Dark Angels (Jakubus) oraz Chaos Space Marine (PEPER) Starcie trwało około 4 godzin.
Pole bitwy jak to przy tego typu rozgrywce bywa, usiane było mnóstwem budynków itp.
Rozgrywaliśmy scenariusz TAKE AND HOLD polegający na kontrolowaniu budynków.

W początkowych turach starcia siły Chaosu ruszyły do ataku na dwa fronty, Blood Angels podzieliły się ruszając na przeciwległy koniec mapy w celu zdobycia budynku, jednocześnie stając do walki w obronie punktu startowego przed Chaosem, natomiast Dark Angels będące pod opieką  działa Plazmowego skierowało cześć swoich sił ku środkowi planszy.
Bogowie Chaosu chronili swoich podopiecznych sprawiając, że wspaniała broń plazmowa Dark Angels aż pięciokrotnie się zacinała i pomimo wielu prób zdołała trafić tylko raz. Na szczęście chwała Imperatora osłaniała Dark Angels, którzy w ciągu całego starcia stracili tylko jedną jednostkę.
Niestety nie można powiedzieć tego samego o oddziałach Blood Angels które najpierw straciły swoją pozycję startową na rzecz chaosu, by w ostatniej rundzie z powodu strat (pomimo  wcześniejszego zdobycia kontroli nad budynkiem) uciec z pola bitwy.
Starcie zakończyło się remisem pomiędzy Chaos Space Marine oraz Dark Angels - obie frakcje kontrolowały po 2 budynki.

Ostatnio edytowany przez Jakubus (2017-01-07 23:58:38)

Offline

#4 2017-02-01 22:29:49

 Sebeq

Członek

Skąd: Wołomin
Zarejestrowany: 2013-03-09
Posty: 108
Punktów :   

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

27.01.2017r.  W ubiegły piątek miało miejsce starcie Kill Team 250pkt pomiędzy Blood Angels (Patryk), Chaos Space Marine (Peper), Necron (Knykeć), Eldar (Sebek).
Zacięta rozgrywka trwała ponad 3 godziny i pociągnęła za sobą liczne ofiary wszystkich podanych wcześniej ras. Na placu boju pojawiły się budynki dość ścisło rozstawione, a zaraz po nich pojawili się główni aktorzy tego krwawego przedstawienia.

Zasady rozgrywki:
Co turę losowanie inicjatywy, 7 tur gry, wygrywa ten którego żywe jednostki na koniec gry w sumie kosztują najwięcej, jeśli różnica punktów między poszczegulnymi graczami jest mniejsza niż 50 wtedy jest remis.

   W pierwszej turze Chaos ruszył w stronę Eldarów i rozstawił się w budynku wykonując pierwszy ostrzał, Warp Spider'y wykonały blinka i uciekły z linii strzału za budynek. Kolejny był Necron który też pomaszerował w stronę Eldarów chowając się za ruinami. Eldarzy uciekając przed chaosem zaszyli się w tych samych ruinach co Necron, zaatakował go i w tej chwili zginął lider Necron'ów. Krwawe Anioły chcąc się wpasować w swoją nazwę skierowały swoje kroki na walczących w ruinach. W dalszych etapach gry Necron miał pecha i nie wprowadzał posiłków z poza pola, zupełnie inaczej rzecz miała się z Chaosem który w 3 turze miał już wszystkie jednostki w grze. Eldarowi wleciały kolejne siły i te zostały blisko budynku broniąc się przed Chaosem. Ranny został lider Chaosu(Twardy Bydlak) i kilka jednostek Eldarów też pożegnało się z życiem, Necron nadal kluczył robalami między ruinami i atakował wysunięte jednostki przeciwników (Eldarów i Chaosu). Krwawe anioły zrobiły desant na tyły wojsk Chaosu i zlikwidował kilka jednostek (zapewne nie tyle co by chciał ich lider bo Chaosowi wychodziły rzuty), druga część wojsk Aniołów ostrzelała Eldarów niestety rzuty znów nie poszły po myśli Aniołów i straty po stronie przeciwnika były minimalne, w odpowiedzi Eldarzy zabili Lidera Aniołów. Kolejne tury wyglądały podobnie Anioły ostrzelały Eldarów zabijając ich lidera, Chaos odparł atak na tyłach odsyłając Anioły do nieba, nowi Necroni zaczęli pojawiać się w potyczce i kąsać wszystkich jak leci, Eldar wprowadził kilka jednostek na tyły Chaosu i zlikwidował kilku, Necron też uszczuplił siły Chaosu któremu w pewnej chwili załamały się morale i zbiegł z pola walki (jednak tylko Chaosowi ostał się żywy lider). W końcowej fazie gry robale Necron'ów ganiały spidery Eldarów wybijając je powoli, w innym końcu mapki Krwawe anioły postawiły wszystko na jedną kartę i weszły w walkę w zwarciu z Necronem, Eldar tym co mu zostało na tym samym końcu ostrzelał walczących. W ostatniej turze poległ ostatni Anioł. Po podliczeniu Necron'ów i Eldar'ów niewielką różnicą potyczkę wygrali Eldarzy.

Offline

#5 2017-02-19 20:00:44

 Petrodon

Członek

Skąd: MMz
Zarejestrowany: 2013-02-24
Posty: 619
Punktów :   

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

Przyjęto, ze zwycięzca opisuje rozgrywkę.
Bitwa nr 2. moja pierwsza w Kill Team'a

Peper - CHAOS SPACE MARINES 250 pkt - po wygraniu pierwszej bitwy miał możliwość rozwoju, z której skorzystał - Szefu w terminatorce power sword i combi plasma, 2 ciężkich strzelców, marin z jump packiem, 5 marinów z bolterami (1 heavy), 5 kultystów.           
Norbert - INKWIZYCJA - 200 pkt - Inkwizytor w terminatorce, inkwizytor z mieczem i tarczą, duża banda popaprańców z karabinkami które sprawnie wyłączają marinów w power armorach
Petrodon  - SPACE WOLVES - 200 pkt. Rune skald na motorku z czarem błyskawicy, lone wolf w terminatorce z storm bolter i power sword, ciężki strzelec z lascannonem , 5 x grey hunters z bolterami.

Scenariusz:

Wygrywa gracz, który będzie na koniec gry kontrolował jak najwięcej z 5 budynków umieszczonych na planszy.

Rozstawiliśmy stół gęsto zasłany przeszkodami. Umówiliśmy się, że zaczynamy w narożnikach. Wylosowaliśmy pozycję na stole 48" x 72". Pepciu po jednej stronie, ja z Norbertem w narożnikach na drugim końcu. Norbert wybierał jako ostatni i mu przypadł najgorszy narożnik. Następnie doszło do mierzenia penisów i rozpiska Pepera wyglądała na najgroźniejszą, więc zgodnie z duchem walki, postanowiliśmy sklepać z Norbertem zastępy chaosu. Dwie pierwsze tury wyglądały dość prosto, Norbert i ja ruszyliśmy w stronę Pepera. Peper zajął 2 budynki i z nich się ostrzeliwał. Ponadto z deepstrike wrzucił mi na plecy marina z jump packiem. Za sukces należy doliczyć zestrzelenie mi long fanga z lascannonem. Jego ciężkozbrojni marini poza bronią typu heavy mieli też stringi (suspensory), które pozwalały strzelać z ciężkiej broni na pełnej (kur...) ilości balistic skill'a po ruchu. Dzięki temu mnie wymanewrował i odstrzelił mi speciala. Zabolało. Ja podciągnąłem swojego lone wolfa w terminatorce pod pozycje Pepera. z nim jechał na bike'u mój dowódca-psyker który miał razić piorunami wroga. Lone wolfem udało mi się odstrzeliś jednego specjala w stringach. Dostałem za to ranę od jakiegoś patałacha z boltgunem. Psyker w ogóle się nie sprawdził. zjebał wszystkie czary jakie rzucił w całej grze. a próbował chyba 3 razy. 4 grey hunterów zostawiłem  w obwodzie żeby zajęły się marinem z jumppackiem, 1 biegłem za dowódca, żeby zająć i utrzymywać budynek.. Norbert pracowicie przesuwał swoje figsy w stronę Pepera. Przyszła 3 tura w której zaczęła się robić niezła rzeź.
Dalej z Norbertem parliśmy niestrudzenie na siły chaosu . Norbert od ostrzału stracił jakiegoś patałacha. Sam zrewanżował się woundem na dowódcy chaośników. Ja wesoło strzelałem się z Chaosem. Strąciłem marina z jumpackiem na moich tyłach i mogłem resztą ekipy ruszyć do przodu i zajmować budynki. Lone wolf nic wielkiego nie zrobił. Psyker na motorze tradycyjnie nie rzucił czaru, a do tego się nie popisał jadąc po trudnym terenie i w ten sposób dostałem wounda na szefie. Ja ściągnąłem kolejnego ciężkiego strzelca Pepera.
Czwarta. Lone wolf nic nie robi. Psyker nie rzuca czaru ale chowa się coraz bliżej chaośników. Reszta biegnie. Norbert biegnie i wystawia się już totalnie na ostrzał. Peper ściąga mi lone wolfa teleportuje swojego szefa w pobliże mojego psykera na motorku. Dwa strzały w machę i  dostaje bęcki, zostają mi już tylko podstawowe jednostki. Na dodatek Peper ściąga trochę inkwizytorów Norbertowi. W tym momencie Chyab Norbert prowadzi. Ma najwięcej patałachów i szefa z pełnym życiem. Natomiast ja z Peperem mamy po dwa budynki i spore straty w jednostkach. Zostaje jeszcze tura strzelanie Norberta. Przesuwa się dalej do przodu, odstrzela szefa chaośników i chyba jakiegoś space marina. Dalej szarżuje kultystów fanatykiem z mieczem i rozbija ich odział w drobny pył.
5 tura Peper ucieka. Ja ostrzeliwuję Norberta przydupasów zajmujących budynek i ci giną. Dodatkowo odstrzeliwuję jeszcze jednego patałacha. Norbert jest poza budynkami, które trzeba było zająć i jeszcze nie udaje mu się wdrapać na budynek. Na koniec 5 tury zajmuję 2 budynki Norbert żadnego. Rzucamy czy gramy dalej - gramy 6, a potem 7.
6 - 7 tura. Norbert się wdrapuje podciąga mariny szefem wkracza do budynku. Ja 2 marinami chowam się bezpiecznie w budynkach. Pozostali 3 biegną do budynku, w którym jest Norberta terminator żeby nie mógł zając budynku. Coś tam jeszcze postrzelałem ale bez fajerwerków. Norbert miał już poniżej 50% stanu ale jego wykoszony w Ld inkwizytor pilnował, żeby patałachy nie uciekły z pola walki. Na koniec mojej  7 tury dwóch moich marinów było w budynku w którym był inkwizytor, 3 nie dobiegł. Reszta moich pochowana w innych budynkach poza zasięgiem inkwizycji. Ostatnia tura Norberta. Nieskutecznie ostrzeliwuje przez okna dwóch moich grey hunterów kontrujących inkwizytora w budynku. Inkwizytor ze swoim działkiem niestety zdejmuje mi jednego z gh, a drugiego szarżuje w końcu trochę szczęścia się do mnie uśmiechnęło. Inkwizytor nie trafia dwoma atakami, a dwoma kolejnymi nie zadaje ran. Ja też nie ranię ale budynek pozostaje niezajęty wyłącznie przez jedną paczkę.
Podsumowanie i sprawdzenie co się stało ze zdjętymi w wyniku ran:
Petrodon 2 budynki - wszyscy żyją
Norbert 1 budynki - dwóch patałachów ginie na śmierć
Peper ucieka - dodatkowo ginie mu szefu na śmierć, ale chyba go odkupi.

Na koniec tej potyczki w końcu dopisało mi szczęście. Wliczając jeszcze pecha z piątku to tyle jedynek chyba nigdy nie rzuciłem.


http://images77.fotosik.pl/219/bb2f81855b7f099dgen.jpg

Offline

#6 2017-02-22 17:45:09

 PEPER

Członek Zarządu

Skąd: Mińsk Mazowiecki
Zarejestrowany: 2013-02-26
Posty: 1134
Punktów :   

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

W pierwszym meczu kampanii "Two Steps From Hell" siły Inkwizycji Section 8 starły się z dwoma oddziałami Chaos Space Marine: Order of Alteration Flame (Senior), Bucher Warband (PEPER).

Typ scenariusza okazał się przychylniejszy dla Chaosu. Chociaż ci nie zawarli żadnego sojuszu. Misja Escalating Skirmish polegała na wyeliminowaniu modeli przeciwnika za które zdobywało się punkty (ich koszt w pkt na rozpisce). Zasady potyczki kazały również podzielić swoje siły na dwa równe składy. Jedna grupa wchodziła na stół od razu a druga z rezerwy.

Więc zaczynamy. Pozycje startowe zajeliśmy w następujący sposób. Ja z Norbertem na kantach stołu Senior na przeciwko po środku.W pierwszej turze nie stało się nic godnego uwagi. Ale bardzo szybko bo już w drugiej turze śmiałą teleportacją boss Seniora przemieścił się na odległość strzału z plazmy i po chwili zdematerializował jednym pociskiem Inkwizytora zarabiając za niego zawrotne 70 pkt czym wysuną się na pozycje lidera. Moje siły ostrzelały się z specialem Alteration Flame i jego wsparciem w postaci chaos marines. Oprócz pecha Seniora i zdematerializowania się własną plazmą przez Termosa Alteration Flame, nic więcej się nie stało. W trzeciej rundzie śmiały outflank drugiej grupy Inkwizycji na pozycje Buchersów okazał się kompletną i druzgoczącą porażką. Chaosi wycieli tę grupę w walce wręcz, po czym resztki inkwizycji zdecydowały wycofać się z pola bitwy. Zmasakrowanie Norberta dało mi niewielką przewagę punktową nad Order. Alteration Flame szturmowali pozycje Buchersów nadziewając się na mojego bossa który rozszarpał swoich oponentów w walce wręcz. Chempion Alteration Flame był za daleko za swoimi siłami. Zanim dotarł i dołączył do starcia gra się rozstrzygnęła. Nie po nosząc żadnych strat wygrałem mecz.


https://6inchmove.files.wordpress.com/2010/03/chaos_space_marines_motivator_by_566chris.jpg

Offline

#7 2017-02-25 11:41:54

 PEPER

Członek Zarządu

Skąd: Mińsk Mazowiecki
Zarejestrowany: 2013-02-26
Posty: 1134
Punktów :   

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

Ja jestem chętny i gotowy żeby zagrać !!

Wczoraj rozegrały się trzy mecze killteam w kampanii.

Pierwsze starcie rozegrało się pomiędzy Buchers Warband (CSM PEPER) vs Immortal Squad (Nek Knykieć) vs Division 501 (Nek Jony). Graliśmy w scenariusz Possession. Po rozstawieniu planszy i artefaktów rozlosowaliśmy pozycje startowe. Które okazały się fortunne dla Bucherów. Ale obie frakcje nekronów też miały nie gorsze pozycje startowe. Przez trochę kontrowersyjne zasady CSM szybko wyszli na prowadzenie i zdobyli dwa artefakty. Necroni zdobyli po jednym i próbowali przez większość gry wspiąć się po trzeci Z marnym skutkiem (2 inicjatywy u prawie wszystkich modeli). Okopany CSM w swoim rogu stołu do końca gry utrzymał dwa artefakty co dało mi zwycięstwo. W całej grze tylko dwa albo trzy modele zostały zdjęte z planszy. Było to najszybszy mecz w całej wczorajszej serii. Graliśmy nie całe dwie godziny.

Pozdro.


https://6inchmove.files.wordpress.com/2010/03/chaos_space_marines_motivator_by_566chris.jpg

Offline

#8 2017-02-25 15:58:52

 Knykieć

Członek

Call me!
Skąd: Targówka
Zarejestrowany: 2013-03-02
Posty: 608
Punktów :   

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

Wczoraj graliśmy 3 starcia opisuję nr.2:

Starcie rozegrało się pomiędzy Buchers Warband (CSM PEPER) vs Immortal Squad (Nek Knykieć) vs Division 501 (Nek Jony). Graliśmy w scenariusz Doomsday Device. Po rozstawieniu planszy i znaczników rozlosowaliśmy pozycje startowe. Niestety losowanie to okazało się po raz kolejny szczęśliwe dla Rzeźników, którzy przez większość gry nie zmienili swoich pozycji, na przeciwko nich stanęła Dywizja 501, a obie strony rozdzielili dzielni Nieśmiertelni. W drugiej turze udało się odkryć nam cel misji i wszyscy przystąpili do walki o jego kontrolę, bądź znalezienie się w jego pobliżu. Przetrzebione, obie armie Necronów ruszyły między osłonami do znacznika w między czasie zawiązując krótkie potyczki, w tym czasie lord oraz jeden z marinów Rzeźników starał się dotrzeć do znacznika celu misji. Walka trwała do tury 7, na placu boju zostały prawie wszystkie oddziały Chaosu, bez 1 marina, który wykaraskał się z otrzymanych obrażeń, lord Niesmiertelnych (reszcie udało się wrócić do życia) oraz połowa oddziału Dywizji 501, której też wyszła z misji bez szwanku. Gdy opadł pył bitwy okazało się, że wszyscy gracze spełniają warunki misji i mamy potrójny remis. Dodatkowe punkty otrzymali: CSM za First Blooda w 1 rundzie i Division 501 za odkrycie celu misji. Następnie bandy zostały przetransportowane do baz i ruszyły na kolejną misję. Rozgrywka trwała około 2 godzin.


http://i0.kym-cdn.com/photos/images/newsfeed/001/117/619/eb2.gif

Offline

#9 2017-02-25 16:04:17

 jony

Członek

status Emperror
Skąd: Targówka
Zarejestrowany: 2013-03-01
Posty: 296
Punktów :   

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

Ja też będę chętny oczywiście! Po wczorajszej serii mam nadzieję w końcu na innego rywala


Trzecie starcie rozegrało się pomiędzy Buchers Warband (CSM PEPER) vs Immortal Squad (Nek Knykieć) vs Division 501 (Nek Jony). Graliśmy w scenariusz Take and Hold. Po rozstawieniu planszy rozlosowaliśmy pozycje startowe, które okazały się fortunne dla Divison. Pozostali też nie mieli co narzekać . Dobre rozstawienie zagwarantowało szybkie zajęcie przez 501 3 budynków, ale niestety odstrzelone zostały jednostki zajmujące 3 budynek, który nie został utrzymany do końca(Arghh!). Necroni oraz Chaos zdobyli po jednym oraz próbowali zająć kolejny, ale wdanie się w walkę wręcz i pechowe rzuty uniemożliwiły to. Skończyło się z rezultatem: Division 501-2(zwycięzcy) , Buchers Warband-1(dodatkowe zachowanie 3/4 armii), Immortal Squad-1(dodatkowo first blood) . Było to najmozolniejszy mecz w całej wczorajszej serii. Graliśmy niecałe trzy godziny.

Straty poniesione przez graczy: Peper: Chaos Space Marine, Knykieć oraz Jony: Scarab oraz Necron Warrior

Offline

#10 2017-03-04 21:25:30

 Knykieć

Członek

Call me!
Skąd: Targówka
Zarejestrowany: 2013-03-02
Posty: 608
Punktów :   

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

Wczoraj odbyła się bitwa 1vs1 w kampani ed2. Udział w niej wzięli Peperowi Bucher Warband oraz moi Immortal Squad. Potyczka trwała 4 rundy, wylosowana misja to Doomsday Device. W pierwszej rundzie został przez necronów odkryty znacznik (2RP), natomiast chaośnicy zebrali first blood (2RP). W dalszej części rozgrywki, niestety bogowie chaosu odwrócili się od swoich wyznawców. Pod koniec drugiej rundy lider drużyny zaszarżował na necrońskiego destroyer nobla. Obrońca na niekorzyść swojego przeciwnika uderzył i 3 z 2 ciosów trafiły w przeciwnika usuwając go z pola bitwy (3RP-slay the warlord), następne 2 rundy polegały na wymianie ognia między dwoma bandami, w końcu w turze czwartej oddział chaosu wycofał się z pola bitwy. Za zwycięstwo necroni dostali dodatkowe 5RP, za utrzymanie więcej niż 2/3 armii 2RP oraz za kontrolę znacznika zwycięstwa 2RP.
Łącznie:
Necron: 24RP, 2 Renome
Chaos: 12RP, 1 Renome

Po podliczeniu i śmierci necroni nie odnieśli żadnych strat, chaos stracił (do potwierdzenia przez Karola lub Pepera) 3 zwykłych marinów


http://i0.kym-cdn.com/photos/images/newsfeed/001/117/619/eb2.gif

Offline

#11 2017-03-05 20:36:20

 Jakubus

Bibliotekarz

Skąd: MMz
Zarejestrowany: 2013-02-24
Posty: 430
Punktów :   
WWW

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

Dzisiaj odbyła się bitwa 1vs1 w kampani ed2. Udział w niej wzięli Peperowi Bucher Warband oraz moi Dark Vengence Force. Potyczka trwała 6 rund, wylosowana misja to Doomsday Device. W pierwszej rundzie został przez Dark Angeli odkryty znacznik (2RP), natomiast Chaośnicy zebrali first blood (2RP). W dalszej części rozgrywki, trwała wymiana ognia i zanotowano straty po obu stronach. Niestety pod koniec bogowie chaosu odwrócili się od swoich wyznawców. W 6 rundzie strzał z działa plazmowego usunął z pola bitwy rannego lidera drużyny Chaosu  (3RP-slay the warlord),a reszta tej bandy postanowiła się wycofać.  Za zwycięstwo Dark Angels dostali dodatkowe 5RP,  za kontrolę znacznika zwycięstwa 2RP.
Łącznie:
Dark Angels: 22RP, 2 Renome
Chaos: 12RP, 1 Renome

Po podliczeniu okazało się że wszystkim jednostkom udało się wylizać rany i wrócić do oddziałów.

Offline

#12 2017-03-18 13:00:15

 PEPER

Członek Zarządu

Skąd: Mińsk Mazowiecki
Zarejestrowany: 2013-02-26
Posty: 1134
Punktów :   

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

Tydzień temu w sobotę odbyła się bitwa miedzy Immortal Squad a Bucher Warband. Graliśmy w scenariusz o nazwie Last Stand. Bucher się bronili a Immortale aktakowali. W pierwszej swojej rundzie chaos obraził szefa nekronów ale za to nekroni zdobyli firstblooda rozwalając chosena z autocanonem (bolało). Druga runda znów dla necronów. Tym razem pada csm z bazoką. Chaos strzela,obraza ale necroni powracają z martwych. Trzecia runda tym razem dla chaosu. Pada trzech necronów. Czwarta tura boss necronów obrywa i ginie dodatkowo necroni tracą kolejnego woja a chaos kolejnego csm. W rundzie czwartej obie grupy przegrupowują się. W piątej i szóstej necroni cisną csm ale bez skutku. Pada skarab. W ostatniej turze pada csm ale nie zmienia to wyniku. Buchers Warband WYGRYWAJĄ. Zdobywam 24 RP i 2 Renowna. Knykieć za to tylko 13RP i zyskuje jednego Renowna. Po mimo sporej ilości rannych ja wychodzę z bitwy bez strat. Knykieć traci bohatera, skaraba, woja (albo dwóch)

Również tego samego dnia Buchers Warband zmierzyli się z Blood Angels 7th Company Tactical Squad “Red Thirst”   

Graliśmy w scenariusz Doomsday Device. Przez naprawdę pechowe ułożenie znaczników na stole i odkrycie środkowego z nich jako ten właściwy. Jego pozycja w centrum stołu bez żadnej przesłony spowodowała że żaden z nas nie kwapił się po krwawy szturm. Tury były szybkie. Głównie się ostrzeliwaliśmy ale ruiny i niezłe żuty na wyparowania spowodowały tylko po stracie jednego modelu po obu stronach. U mnie csm u Patryczka termos. Patek zdobył first blooda ja odkryłem artefakt. REMIS obaj bez strat chociaż ja musiałem skorzystać z przerzutu. Po 15 RP i 1 Renown dla obu. Graliśmy bardzo zachowawczo.


https://6inchmove.files.wordpress.com/2010/03/chaos_space_marines_motivator_by_566chris.jpg

Offline

#13 2017-03-19 16:00:37

 Petrodon

Członek

Skąd: MMz
Zarejestrowany: 2013-02-24
Posty: 619
Punktów :   

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

Wczoraj odbyła się bitwa pomiędzy Inkwizycją prowadzoną przez Norberta a moimi Kosmicznymi Wilkami

Plansza 48"x48" scenariusz 1. Trzeba zdjąć z planszy jak najwięcej figurek przeciwnika. Wygrywa ten, który zdejmie więcej w punktach. Przy czym różnica w pkt mniejsza niż 50 pkt oznacza remis obu graczy.

Wystawiamy na stole połowę swoich figurek, druga połowa wchodzi z rezerw, wszyscy w rezerwach mają zasadę outflank.

Norbert:

1 szef w terminatorce,
1 paladyn GK
1 Jakero
4 zwykłych żołnierzy inkwizycji 1 z plasma gun

Ja
1 szef run skald na moturze
1 lone wolf
1 terminator z assault cannonem
3 grey huntersów

Norbert w rezerwach trzyma 3 żołnierzy inkwizycji ja 3 grey huntersów. Ja zaczynam. Norbert losuje na małpie że wszystkie figurki mają o 12" większy zasięg. Jak nie wejdę w bliski zasięg to mnie odstrzeli. Przez to nie było kombinowania. Rzuciłem się do przodu wszystkim, bo strzelając z daleka nie miałbym szans. Szybko do przodu i strzelam termosem w 1 turze z assault canona i o dziwno zdejmuję mu szefa. Lone wolf i mój psyker nic nie robią. Norbert w zamian odstrzeliwuje mi termosa i rani lone wolfa. Potem było jeszcze szybciej rezerwy wchodziły nam pojedynczo. Jakoś tak od 4 tury został mi na placu boju psyker, lone wolf i 1 gh. Norbertowi został paladyn GK i 1 żołnierz. Dużo rzutów na rozbicie się po obu stronach. gra zakończyła się po 6 turze, nikt z nas nie uciekł ze stołu. Norbertowi został tylko paladyn. Mi zostały 3 figurki w tym te najbardziej wartościowe. Wygrana 23 do 13 w RP. Dzięki odstrzeleniu szefa cały czas miałem przewagę. Ale nieudany rzut na LD mógł mnie pogrążyć.

Sporo strat po obu stronach. Na szczęście kostkologia była łaskawa dla nas obu. Każdemu umiera 1 core.


http://images77.fotosik.pl/219/bb2f81855b7f099dgen.jpg

Offline

#14 2017-03-19 23:21:47

 Ciasteczkowy

Członek Komisji

Skąd: Stary Świat
Zarejestrowany: 2013-02-28
Posty: 990
Punktów :   

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

18.03.2017 Scenariusz nr 3, rozegranych 7 tur, zwycięstwo orków

Aaa, zwycienstwo jes orcze, znaczy się nasze jes. Thraskull kazać nam zajonć budynki posiekanej startowni. My nie wiedzieć po co my to zajmować, my nie pytać. Thraskull wielka szef, on wiedzieć co robić. Dwa szabrowniki zajonć bunkra, chopaki obok, Thraskull wraz z dokiem poszli obejrzeć zniszczonego czołga, trzeci szabrownik został z tyłu. I my tak siedzim, a tu nagle łubudu, jakieś ludzie w świeconcych blachach. No nie spodziewalim siem tu Inkwizycyi. Thraskull muwić by poczekać co zrobią. Czekalim troche, ale nie podeszli, to ruszylim do boju. Dwa szabrowniki zawołały kumpla i bum bum bić z bunkra w blaszanego ludzia, kaka mu robionc. Blaszany ludź też ratatał, ale z takim samym skutkiem. Chopaki kryjonc siem podeszli bliżej wroguf, co te wrogi zajonć dwa budynki, by zrobić w nich dakka, dakka. Wrogi jednak tesz robić dakka dakka i ranić jednego, potem drugiego, chopaki jednak ustać. Jeden z wroguf tak lubić dakka dakka, że szczelba zrobić mu ratata prosto w ryj, hehehe. Chopaki iść dalej, sami nie widzieć gdzie i robić dakka dakka do małej maupy, ubijajonc stfora. Thraskull dostać strzała od ludzka szefa. To tak go wściec, że Thraskull dobiec do ludzia i bić się z nim, aż wybić mu ze łba strzelanie do Thraskulla. Thraskull wraz z dwoma sprawnymi chopakami zajonć kolejny budynek i ubić kolejnego ludzia, Dok wleźć do zniszczonego czołga, a szabrowniki wreszcie zranić blaszanego ludzia. Orkowie mieć trzy budynki, ludziki siedzieć w jednym, orkowie być lepsi.


http://www.nodiatis.com/pub/11.jpg

Offline

#15 2017-03-26 23:13:29

Modron

Członek Zarządu

Zarejestrowany: 2013-03-18
Posty: 434
Punktów :   

Re: Kill Team: Heralds of Ruins – Raporty

W piątek odbyło się starcie między Orkami i CSM z kultu Tzeentcha. Rozegraliśmy scenariusz "Raid", w którym rola atakujących przypadła Orkom, CSM bronili trzech punktów w swojej strefie rozlokowywania - tzw. Podstaw Bazy.

Scenariusz wymusił na mnie granie pozycyjne, skupione na obronie Podstaw Bazy. Pierwszego punktu broniło 4 CSMów, drugiego, środkowego Chosen i czarownik, a ostatniego kultyści, ukryci bunkrze. Orki szły szturmem głownie na moją lewą flankę (na 4 CSMów), jeden squad boyzów ruszył przez środek. Pierwsze straty padły po mojej stronie. Loota ustrzelił kultystę przez okienko w bunkrze. Zaraz po tym czarownik się zrewanżował i ustrzelił jednego Boyza swoją psychiczną mocą. Gdy orki znalazły się w zasięgu bolterów, Chaos spase marini wyskoczyli z ukrycia i oddali salwę w deffkopta, jednak bez większego sukcesu. Dopiero czarownik go trochę zmiękczył, a zadanie dokończył Chosen z autocannona. To jednak nie powstrzymało orków i parli dalej do przodu. Lootas-snajper, w zemście, tym razem zdjął Chosena. Chaos space marini skupili swój ogień na bandzie boyzów, ustrzeliwując paru. Czarownik Nazumin wpadł w szał w tej turze. Czarem uszkodził bossa Thraskulla, następnie własnoręcznie wyeliminował bandę orków idącą przez środek - jednego strzałem w boltpistoletu, trzech pozostałych w szarży. Mimo uszkodzeń i strat w swojej bandzie boss Thraskull dotarł i zniszczył jedną z Podstaw Bazy. Chaos space marini wykonali taktyczny odwrót, nie chcąc się mierzyć z Thraskullem w walce wręcz. Wystawili się przez to na ostrzał Lootasów przez co jeden z nich zginął. Dodatkowo zaszarżował ich ostatni boyz jaki się ostał, jednak nie wyrządził żadnych szkód. Trochę oszołomionego Thraskulla, któremu wcześniej nie wyszła szarża na CSMów, dobił czarownik Nazumin wyjątkowo potężnym zaklęciem. Pojedynczy boyz nie miał większych szans z trzema CSMami i padł zaraz po swoim szefie... Reszta orków uciekła z pola bitwy.


http://i.imgur.com/wygvnPF.jpg
http://i.imgur.com/lPQDvQQ.jpg
http://i.imgur.com/YdBTWOw.jpgg

Cult of The Third Eye: 24RP, 2 Renown (straty: Chosen jest "Winded")
Wesołe Chopaki Thraskulla: 14RP, 1 Renown

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pieroszki.pun.pl www.elothfans.pun.pl www.aka.pun.pl www.zal.pun.pl www.desert-operations.pun.pl