hmm, no wiesz do 6 to ja mam nawet podręcznik ciężka cegła mi tam w sumie wszystko jedno, mogę zagrać w 8, mogę też w 6 i 7, choć 7 chyba fajniejsza dla Chaosu bo więcej ciekawych jednostek

Yo! Zabieram się za tworzenie kampanii do WFB pod 8 edycję, która mialaby rozbudowany aspekt strategiczny. Trochę jak w HOMM łaziłoby się po planszy (badanie ruin, randomowe spotkania, przyłączanie terytoriów, rozbudowa miejsc), a bitwy rozgrywałoby się na stole, figurkami.

Miejsce: Księstwa Graniczne
Armia: 5000 pkt (od razu wyjaśniam, nie chodzi tutaj o to by mieć w figurkach 5000 pkt. To całość sił dla danej strony, którą będzie można podzielić na kilka armii, garnizonów itd. Same bitwy będą pewnie toczone na 1000-2000 pkt. Jasne, że ktoś może wystawić całość sił, ale wtedy odsłoni się z innych stron. Bardzo istotne w przypadku dalszych działań, gdy terytorium będzie się rozrastać.

Są jacyś chętni? Mniej doświadczonym jestem w stanie pomóc w rozpisce sił. Dla tych, którzy nie mają figurek - będę grał Imperium, stąd też ktoś może skorzystać z mojej armii Chaosu (Slaanesh)

Chaos Papcia Nurgla się pisze

Cześć,

Myślę że w tej sprawie odpowiedzi mogą udzielić Ciasteczkowy i Mikołaj. Jak się tu nie wypowiedzą odezwij się do któregoś z nich na pw.

Zapraszam do sklepu naGranie

O... A jednak Świat się nie skończył

W ostatnim starciu na 1000 pkt armia Chaosu pod wodza czarnoksiężnika Festusa pokonała siły Imperium dowodzone przez kapłana Sigmara. Dużą zasługą w tym dziele był wybuch imperialnego czołgu, którego odłamki zebrały żniwo także wśród stojących nieopodal kuszników, którzy raz za razem słali swe bełty w nadciągających wrogów. Jak nic musiała to być nikczemna sprawka Chaosu. Dzielni rycerze Zakony Pantery ulegli po długiej walce Rycerzom Chaosu choć udało im się posłać jednego z nich do piachu. Załoga moździerza dzielnie dawała sobie radę raz za razem posyłając kule w szeregi wroga, jednak z niewielkim skutkiem. W końcowej fazie bitwy miecznicy pod wodzą kapłana ruszyli do ataku w epickim starciu niszcząc Maruderów Chaosu i utrzymując się przeciw atakującym z flanki Wojownikom Chaosu pod wodzą Festusa. Ten nikczemnik właśnie swymi czarami napsuł tego dnia wiele krwi imperialnym, m.in. posyłając na ziemię towarzyszącego armii inkwizytora. I wtedy właśnie gdy bitwa zbliżała się do swego kulminacyjnego punktu nad ziemią podniosła się mgła, gasząc krwiożercze zapędy chaośników. Pod jej osłoną resztki imperialnej armii wycofały się, zapowiadając zemstę swym odwiecznym wrogom.