Czyli w bitwach na 2000 będziesz ich miał ~ 200 sztuk? W Mińsku nie ma takiego stołu

pospamuje wam trochę ale może komuś się przyda garść pomysłów usprawniających prace nad malowankami takich jak:

modelina na kamienie i podstawki
http://www.sklep.cernit.pl/pl/c/seria-NATURE/63
trzecia ręka
http://abc-rc.pl/ZD-10MB
czy maty do cięcia
http://abc-rc.pl/Cutting-mat-A4-EXTRA

Nemesis Strike Force  (1140 pts)

HQ:

Librarian II
+ 110
+ 25 (3 lvl psyker)
+ 15 (Relic - Cuirass of Sacrifice)
+ 5 (Storm Bolter)
=155 pts


Troops:

Strike Squad
+ 110 (4x Grey Knight + 1x Justicator)
+20 - Justicator - Nemesis Daemon Hammer + teleportet homer
+15 -  Grey Knight – Psycannon
+ 4 - Grey Knight - Nemesis Falchion
+ 4 - Grey Knight - Nemesis Falchion
+ 5 - Grey Knigh - Nemesis Warding Stave
=158



Elite:

Paladin Squad
+165 (3x Paladin)
+ 110 (2x Paladin)
+ 20 - Apothecary - Narthecium + Nemesis Daemon Hammer
+ 2 - Paladin - Nemesis Force Halberd
+ 20 - Paladin -  Psycannon
+ 15 - Paladin - Psilencer
+ 25 - Paladin - Bratherhood Banner
= 339 pts


Heavy Support:

Nemesis Dreadknigt
+130
+30 Personal Teleporter
+35 Heavy psycannon
+20 Heavy incinerator
+10 Nemesis Greatsword
=225


Lord of War:
Kaldor Draigo
+245



OFFICIO ASSASSINORUM DETACHMENT (150)

Elite:
Vindicare Assassin
+150



PS.
Dwa detachmenty, razem na 1290.
Kaldor Vs Demon Prince -> oł jeeeee!!!

Ostatnio edytowany przez Norbert (2015-12-03 21:42:53)

Wprowadzaj

Mealstorm of War: Cleanse and Control
Armie po 2000 pkt. Space Wolf + Grey Knight + Officio Assassinarum vs Chaos Space Marine.

Siły lojalistów zaczęły grę skromnie. Na polu bitwy stało jedynie 5 Grey Knightów, 3 wilczych terminatorów (ale za to z samym cygańskim księciem na czele) i 10 Grey Hunterów, wpieranych przez ukrytego za wzgórzem, skromnego Vindicare Assassina. Po drugiej stronie frontu stała niezliczona horda spaczonych marinesów.

Mimo przewagi liczebnej mroczni marines nie przystąpili do otwartej walki. Bali się prawdopodobnie snajpera który już w pierwszych sekundach walki popisowym strzałem, odstrzelił jedno ramię Hellbrutowi.

Bitwa wyglądała w ten sposób, że chaośnicy skupili się na trzymaniu Punktów Strategicznych po swojej stronie, natomiast nieliczni obrońcy imperium otrzymawszy ambitne rozkazy zdobycia kontroli nad wrogim terenem mozolnie ruszyli do przodu. Biegli przed siebie mimo ciężkiego ostrzału wroga. Polała się pierwsza krew. Zginęło paru rycerzy i wilków. I gdy wyglądało na to, że chaos wygra stosując tchórzliwą taktykę ostrzeliwania się zza skał wszystko się zmieniło. Najpierw z lewej flanki pojawił się Harald Deathwolf, niestety Lone Wolf który próbował się przy nim teleportować miał jakiś problem techniczny i rzuciło go z dala od bitwy, pojawił się tam trochę później. Ale za to za plecami zdradzieckiego legionu szczęśliwie teleportował się Nemesis Dreadknight w towarzystwie drugiego Lone wolfa. Niespodziewany ostrzał zza pleców całkowicie zaskoczył siły chaosu. Dreadknight ciężko zranił drugiego Hellbruta i przypalił gwardie przyboczną Lorda Chaosu złożoną z doborowych Chosenów. Trzeba przyznać, że ten niespodziewany atak na tyły nie całkiem zdezorganizował siły chaosu. Część z żołnierzy wroga zorientowała się co dzieje i niestety Harald Deathwolf poległ pod nawałem ognia. Zdadziecko przyzwany Deamon Prince próbował natomiast piekielnymi mocami zniszczyć Dreadknighta i Lone Wolfa działających z tyłu. Tylko niczym nieskalana wiara operatora Dreadknighta ocaliła go od spopielenia. Niestety Space Wolf nie mógł wykazać się taką nieskazitelną duszą, poległ męczeńską śmiercią (ale skoro nie miał nieskalanej duszy to sobie na to zasłużył).

Gdy bitwa zbliżała się do połowy sytuacja wyglądała tak, że zdziesiątkowany oddział Grey Knightów z prawej flanki wycofywał się aby przejąć Punkt Kontrolny na swoich tyłach. Grupa Grey Hunterów i Terminatorów zajmująca samo centrum i lewą flankę ruszyła w stronę oddziału Bersekerów. Na tyłach wroga zaś trwał osamotniony Dreadknight, otoczony przez kilka jednostek piechoty ( w tym oddział Lorda Chaosu), dwa Hellbruty i Deamon Princa. Trwał tam i wytrwał nie odnosząc żadnej rany.

Snajper działał według zasady jeden strzał = jeden trup,  Dreadknight systematycznie niszczył skupiska piechoty wroga (między innymi odkaził ciało Lorda Chaosu oczyszczającym ogniem ciężkiego miotacza płomieni),Space Wolfy związały się w walkę na kły i pazury z bersrkerami. I wtedy niespodziewanie na polu bitwy pojawił się sam wielki mistrz zakonu Szarych Rycerzy. Kaldor Draigo wraz z świtą 5 Paladynów i jednego Librariana całkowicie przechylił szalę zwycięstwa na stronę lojalistów którzy pod jego komendą w jednej skoordynowanej akcji zlikwidowali niemal wszystkich wrogich oficerów. I jedyne co żołnierzom chaosu pozostało to paniczna ucieczka.

Tak oto skończyła się krótka historia Herezji PEPERUSA....

Ostatnio edytowany przez Norbert (2015-12-06 01:06:20)

Peper,  skąd miałeś niusa że Angel of Khorne, czyli de facto Khorne Lord of Skulls ma 15 pancerza?

PEPER napisał:

Na jakimś forum to znalazłem ... zaraz przejże historie internetów i podam ci nazwę forum

No to jakiś ruski ten internet. Ma 13. A plecy ma słabsze. Deep strike za plecami Dreadknightem i salwa 6 * 7S Rending i już słabo z nim. I kosztuje 888, tyle co 3 uzbrojone po zęby dreadknigty . Czyli salwa 18 *7S+ Rending i nie ma co z niego zbierać.

PEPER napisał:

a masz te trzy dreadknight-y że się tak odgrażasz ?

Nie.
Mam jednego i 2 takie cuda

PEPER napisał:

A zresztą nie wiem czy zauważyłeś że jest tam u lord of skull aż dziewięć HP

Zauważyłem, zatrważająco nisko jak na tak duży, zewsząd widoczny cel z miękkimi plecami

PEPER napisał:

a dodatkowo ma szansę na uleczenie się co turę !!

Tylko musi ją przeżyć.