Ostatnio w sobotę rozegraliśmy bitwę 5+ na 750 pkt. W potyczce udział wzięli: dwie frakcje  Space Marines Dark Angels  (Kubek), Blood Angels (Patryczek), Space Orks  (Ciastek), Khorne Demonkin (Knykieć) Chaos Space Marine Crismon Slougther's (PEPER). Podczas roztawiania niestety zaistniał pewien problem. Mianowicie jak podzielić stół na pola startowe. Na szczęście po krótkiej naradzie ustaliliśmy że cztery pola startowe ustawione zostaną w rogach stołu a jedno po środku. Teraz losowanie i komu przypadnie niewątpliwy zaszczyt zagrania w centrum. Padło na Kubka. Zaczynamy strategia Kubka pozostania po środku większością swoich modeli zaowocowała dużymi stratami w jego oddziałach. Patryk zabunkrował się w swoim polu startowym i dopiero pod koniec gry zbliżył się do centrum. Po drodze próbując zabić Bloodthirster'a którym Knykieć szalał po ich stronie stołu. Ciastek swoimi orkami punktował i ostrzeliwywał Kubka. Do momentu mojej drugiej tury kiedy zdobyłem prowadzenie w punktacji której nie oddałem do samego końca gry.(5 tury) Kiedy w czwartej turze oczywiste stało się że pozostali nie dogonią mnie w punktach orkowie, khornici i space marine zawiązali sojuszaby wbić mi tabla i podzielić się zwycięstwem. ( orkowie i khornici remisowali). Po heroicznej obronie udało się !! Wygrałem. Na placu boju zostały dwa moje modele warlord lord chaosu oraz hellbrut.

Chaos Space Marine Crismon Slougther's zdobyli 9 pkt i wygrali na punkty.

Gratki udanej bitwy. Już nie mogę się doczekać kiedy wrócę do gry.
Pozdrawiam

Warlord ex kultysta wymiata :)

Ile pkt na drugim i trzecim miejscu? Czy Kubkowi dotrwało cokolwiek do końca bitwy? O której wyszliście z hufca?

Na drugim remis Ciastek i Knykieć po 6 pkt chyba kto był dalej ? Mam wrażenie że był to Patryczek. Kubek na sam koniec miał jeden bike i trzech termosów. A skończyliśmy około 23:30. Scenariusz nazywał się Łowca Jeleni.

PEPER napisał:

Na drugim remis Ciastek i Knykieć po 6 pkt chyba kto był dalej ? Mam wrażenie że był to Patryczek. Kubek na sam koniec miał jeden bike i trzech termosów. A skończyliśmy około 23:30. Scenariusz nazywał się Łowca Jeleni.

Ja bylem przed Patryczkiem bo zdobyłem jeszcze jednego punkciora zabijając twojego maga. A skończyliśmy po północy.

Naprawdę skończyliśmy po północy ?! Wow. Myślałem że było wcześniej.

PEPER napisał:

Kiedy w czwartej turze oczywiste stało się że pozostali nie dogonią mnie w punktach orkowie, khornici i space marine zawiązali sojuszaby wbić mi tabla i podzielić się zwycięstwem. ( orkowie i khornici remisowali).

Ja tak przeczuwałem, że pozamiatane już w drugiej, zaraz jak wyciągnąłeś te 4 punkty, a kolejni gracze z miejsca nie zaczęli cię tępić. Żeby jeszcze od trzeciej rundy, ale dopiero od czwartej... Duży błąd.

Wczorajszy mecz zakończył się przedziwnym wynikiem. Są tylko dwa miejsca. Ostatnie czyli najgorsze miejsce drugie przypadło Knykciowi któremu wbiliśmy table w ostatniej rundzie pomimo że miał najmniej punktów. A na miejscu pierwszym remisując punktowo wynikiem 7 są: CIasteczkowy, Patryczek, PEPER. Graliśmy w scenariusz o nazwie "Bohater ostatniej akcji". Pomimo że Knykieć stracił wszystkie modele na polu bitwy, zabijanie nekronów to straszny koszmar. Szczególnie jeśli mają dwa przeżuty na reanimation protocols. Masakra. Ogólnie mecz bardzo wyrównany. Choć ciastek w ostatniej turze rozgrywki zdobył cztery brakujące punkty do remisu :D. W poprzednich turach orki nie mogły ubić destroyer lorda. Zresztą mój smoczek i lord też nie mogli tego dokonać :(. Większość czasu Patryczek próbował zniszczyć battelwagona w którym całą grę siedział big mek ale ostatecznie nie dał rady.

BattleScribe zlolił, ostatnio pobrałem uaktualnienia i okazuje się, że teraz jest zgodnie z kodeksem. Po sprawdzeniu, resurection orb pozwala na jeden przerzut podczas całej gry, a nie tak jak wcześniej podawał, że można przerzucić każdy nieudany rzut na reanimation protocol. Po za tym reszta się zgadza. Jeszcze nie rozkiminiłem o co chodzi z save wraithów: 3+/3++. Jak ktoś mógłby mi w tym pomóc byłbym wdzięczny.  Niedługo dojdą mi nowe figurki i powoli ogarniam najbardziej optymalną taktykę, więc może uda mi się osiągnąć jakąś lepszą pozycję ;)

Knykieć napisał:

Jeszcze nie rozkiminiłem o co chodzi z save wraithów: 3+/3++. Jak ktoś mógłby mi w tym pomóc byłbym wdzięczny.

Normalny armor save pierwszy, a drugi to invulnerable save? Liczy się najwyższy w każdym przypadku (czyli jak czyjaś broń przebija ci normalny pancerz to i tak masz 3+ z IS, a jak oberwiesz z jakiejś dziwniejszej co ignoruje IS to i tak będziesz miał normalny save (jeśli AP broni pozwoli). Do tego jeszcze cover save możesz mieć czasem do wyboru. Fluffowo wraith potrafi stać się niematerialny i przefazować przez przeszkody jak duch, stąd jego nazwa i IS.

Możesz sobie przejrzeć
https://www.reddit.com/r/Warhammer40k/c … re_op_now/
Generalnie trudno twoich Necronów zatłuc (w tej bitwie to 3 armie cię tłukło?), ale z drugiej strony są niespecjalnie zabójczy (aczkolwiek gauss weapon powinno mieć jakąś upierdliwą właściwość). Obczaj dostępne formacje. More choppa nie będziesz, ale może more dakka?

PS. Rezultat jak w kawale o wyścigu USA i ZSRR: Knykieć drugi, reszta przedostatnia.

Dzięki wielkie, już trochę przejrzałem tego i owego, więc na obecną chwilę zostaje mi kompletowanie armii ;)
PS.
Tam chyba było zaszczytne drugie miejsce ;)

Knykieć napisał:

Dzięki wielkie, już trochę przejrzałem tego i owego, więc na obecną chwilę zostaje mi kompletowanie armii ;)
PS.
Tam chyba było zaszczytne drugie miejsce ;)

Warto przejrzeć to:
https://1d4chan.org/wiki/Warhammer_40,000/Tactics

Są tam asrtykuły o wszystkich armiach, a tu masz conieco o Necronach:
https://1d4chan.org/wiki/Warhammer_40,0 … ecrons(7E)

Generalnie 1dchan to taka wiki pisana z dużą ilością przerysowanych humorystycznych komentarzy, ale sporo tego tekstu ma sens ... albo czasem nie :).

PS.
Jak dla mnie, to skoro nie było nikogo kto wyrwałby pierwsze miejsce tylko i wyłącznie dla siebie to wszyscy ex aequo zajęli miejsce pokonanych. Cytując Connora MacLeoda: "There Can Be Only One."

Bo to wszystko wina Ciastka :/ !! Zwycięstwo miało rozstrzygnąć się pomiędzy mną a Patryczkiem :applause:. Ciastek wszystko popsuł zabijając lorda destroyera. I tak oto na miejscu pierwszym mamy tłok :cry:. Niedobry Ciastek i jego orki :wkurzony:

PEPER napisał:

Bo to wszystko wina Ciastka ...

Czyli jak zawsze :)

Ejj, ja tylko robiłem to co Orkasy lubią najbardziej. Dakka, dakka i do przodu, to moje hasło. Niezłe, nie? :P

Hej. Napiszcie jak oceniacie Kill Team. Czy warto szykować ekipę na takie starcie?

Petrodon napisał:

Hej. Napiszcie jak oceniacie Kill Team. Czy warto szykować ekipę na takie starcie?

To dopiero pierwsze starcie i uczenie się nowych zasad ale oceniam system na +.
W 250 pts zmieściłem 14 figurek, Ciastek 15 na stole 48''x48'' więc obaj mieliśmy sporo możliwość taktycznych. Moi akolici biegali z pancerzem 4+ czyli z żadnym, przeważnie i tak były rzuty na cover. Tak naprawdę to obaj mieliśmy tylko bossów z pancerzem na 2+ co było bardzo fajne. Żadnych deathstarów co mnie wkurza w klasycznej 40. Wróg źle zaplanuje ruch i model idzie do piachu a nie czekasz aż ktoś rzuci serię jedynek i przerzuci je na jedynki co robi się nudne. Małe deathstary da się złożyć ale przy tej ilości pts nie będziesz kontrolował wymaganej powierzchni stołu.

Brak losowości przy bieganiu i chodzeniu po trudnym terenie też jest fajne. Mniej turlania i łatwiej coś zaplanować. Ciekawie też wykorzystana inicjatywa modelu przy wspinaczkach.

Nie doszło do żadnej walki wręcz, więc tu się nie wypowiem. Orki wolały się strzelać niż walczyć.

Jeśli wystawiasz marinów w pancerzach 3+ to wystawisz około 10 + lider, więc dużo szykowania nie będziesz miał. :D

Nie testowaliśmy też psykerów ale zasady wyglądają na papierze ok.

Długość gry ... trudno mi się wypowiedzieć. Może jak już ogarniemy wszystkie różnice zasad to będzie szybciej. Kilka razy szukałem czegoś w pdfie. Każdy model liczy się jak oddział więc ja musiałem zaplanować akcję dla 14 oddziałów. Ale za to akcja jest szybsza, jeden model się rusza i strzela zazwyczaj 1 kostką itd. Szybciej.



Czyli moja ocena jest pozytywna. Można śmiało się  w to bawić.

Tym bardziej dla kogoś kto nie chce wydawać kupy polodolarów na pełną armię. Tu na upartego złoży (może nie dla każdej listy armijnej) funkcjonalną ekipę z jednego, dwóch boksów. Zasady są niemal takie same, więc przed grubszą inwestycją można sprawdzić jak bitewniak wygląda w realu.

Czyli tak, równie chętnie dam się namówić na KillTeam i ortodoksyjną bitwę 40k.

Nic dodać, nic ująć :P

Nie wiem jak w innych armiach, ale bandę do orków można złożyć na kilka sposobów, w zależności jakiego bohatera na dowódcę się wybierze.

Wczoraj rozegrało się starcie pomiędzy Chaos Space Marine a Buntownikami Necronów na 1000 pkt. Starcie wygrali buntownicy punktowo w stosunku 8 do 10. Zwycięstwo wywalczyli dopiero w ostatniej szóstej rundzie gry zdobywając w niej zawrotne 7pkt i spektakularnie odbierając triumph chaosowi który do tego momentu na spokojnie prowadził bezpieczną przewagą 3 pkt. Bez względu czy to necroni czi buntownicy ubijanie ich jest trudne. Nie ułatwiło mi tego zadania również fakt że smok pojawił się dopiero w 5 turze gry !! Niezwykle nie przyjemnym typem przeciwko któremu grałem okazał się C'Tan Shard of the Nightbringer. Który w każdej fazie strzelania dokonywał jednego z swoich losowo wybieranych super ataków !

I tak wiedząc czego mam się spodziewać czekam na rewanż.

W niedzielę Knykieć, Patryczek i ja rozegraliśmy ortodoksyjną bitwę w wh40 z limitem 1500 pkt. Knykieć zaprezentował nowy nabytek annihilation bark. Patryczek nowego lord of war Dantego. Ja zmiksowałem swoich crimson slaughter z demonami. Graliśmy na prawdę długo 5 rund około 6 godzin ufff zaczynając od 18:00. Na początku przewagę zdobyli Blood Angels ale w drugiej turze to ja wysunąłem się na prowadzenie. Którego już nie oddałem do końca gry. Patryk deptał mi po piętach. Knykieć do czwartej tury miał tylko dwa punkty. Grę wygrałem ja mając punktów osiem. Patryczek na drugim miejscu zgromadził ich sześć. Ostatni Knykieć ostatecznie zdobył punktów cztery. Mój mix dwóch frakcji sprawdził się całkiem nieźle. Patryk ocenił Dantego na plus. Knykieć stwierdził że jego barki są średnie i żadnego szału nie ma.

Po kilku rozgrywkach w killteam. Taka normalna bitwa była naprawdę spoko.

W sobote odbyła się bitwa na 1700pkt pomiędzy Blood Angelami Patryka, a moimi Necronami. Graliśmy w misję Crusade z 3 znacznikami misji. Incjatywe wygrali marini i to oni zaczęli rozstawianie. w pierwszej turze udało się im sciagnac 1 model, za który necroni odpowiedzieli 3. W drugiej rundzie aniołki popelnily błąd.taktyczny i nie wystawily swoich jednostek z DS. W swojej inicjatywie necroni dokonali anihilacji oddziału marinow oraz bibliotekarza wraz z drednothem. Od trzeciej tury Patryk już posiadał wszystkie modele na planszy jednak było już trochę za późno na ratowanie sytuacji, gdyż jego główny oddział został związany walka na 2 tury a w tym czasie necroni dobijali resztę armii zdobywając przewagę w punktach. Ostatecznie gra zakończyła się w 6 turze wynikiem 14 do 1 dla Necronow.

Wczoraj odbyło się starcie na 1000pkt między: Space Marines Dark Angels- Jakubus, Necronami- Knykieć oraz Buntownikami Necronów- Ja. Zostały zaprezentowane przeze mnie nowy nabytek- Doom Scythe. Graliśmy 6 rund jakieś 3.5h zaczynając ok 13.50. Przez pierwsze 2 rundy Jakubus deptał mi po piętach, ale dobrze dolosowane misje oraz first blood w 3 rundzie wysuneły mnie na prowadzenie, którego nie oddałem do końca gry. W 2 i 3 rundzie weszły Doom Scythy, które siały grozę, śmierć i zniszczenie  (zostały zniszczone prawie 3 oddziały) przez co chłopaki zdecydowali o wspólnym sojuszu przeciwko mnie, aby wbić mi tabla. Skończyło się na rzucanie przez mnie na toughness, cover oraz na reanimation protocol przez 3 rundy(W końcu- ufff...). Straty były znaczne( prawie połowa armii), ale wytrzymałem. Wyniki końcowy: Buntownicy- 9, Jakubus- 5, Knykieć- 2(dostał ok 3 z 6 misji typu przejmij kontrolę nad znacznikiem który znajduję się przy rogu Jakubusa albo moim). Dzięki za mecz i czekam na powtórkę!